Abstynencja – tylko dla odważnych

– Każdy Polak, niezależnie od sprawowanej funkcji, piastowanej godności czy wykonywanego zawodu, może być apostołem trzeźwości. Wymaga to jednak odpowiedzialności i odwagi – podkreśla bp Tadeusz Bronakowski, odpowiedzialny w episkopacie za Apostolstwo Trzeźwości. Przypomnijmy, że trzeźwość nie jest wyrzeczeniem, ale moralnym obowiązkiem. Obowiązuje zawsze.

Natomiast całkowita abstynencja od alkoholu jest formą dobrowolnego postu. Można ją podjąć i ofiarować za ludzi uzależnionych, za cierpiących z ich powodu lub potraktować jako formę ekspiacji za grzechy pijaństwa. Bp Tadeusz Bronakowski sam podjął dobrowolną abstynencję, kiedy był nastolatkiem.

– To pozwala na pewniejszą i lepszą posługę w dziedzinie apostolstwa trzeźwości, które wymaga autentycznych postaw. Pozwala bardziej zdecydowanie wspierać innych na drodze ku podjęciu takich postanowień – mówił w wywiadzie dla „Eleuterii”, pisma abstynenckiego ruchu Krucjata Wyzwolenia Człowieka.

Pozwolę sobie na jedno słowo komentarza: Wielki Post jest najwłaściwszym czasem na abstynencję od alkoholu; warto i trzeba mobilizować się wzajemnie do takiej decyzji. Dlaczego jednak Tydzień Modlitw o Trzeźwość nie zaczyna się w Środę Popielcową, a już w ostatnie dni karnawału? Przyznam, że tego nie rozumiem. Jest czas zabawy i czas postu. Po co je mieszać?