Wschodzące mocarstwo

Autorski przegląd A.D. 2009 Na świecie Chiny. Plac Tiananmen w Pekinie był 1 października miejscem demonstracji, jakiej świat nie oglądał od czasu wielkich parad wojskowych w Moskwie.

Andrzej Grajewski

|

24.12.2009 12:17 GN 52/2009

dodane 24.12.2009 12:17

W ciągu ponad 3 godzin chińska armia pokazała światu 50 nowych rodzajów broni, m.in. potężne transkontynentalne rakiety balistyczne. Spośród 180 samolotów bojowych większość była chińskiej produkcji, podobnie jak supernowoczesne helikoptery bojowe. Jeśli kiedyś ten nowoczesny sprzęt trafi do liczącej ponad 2 mln żołnierzy chińskiej armii, świat stanie w obliczu nowego układu sił. Chiny dawno przestały być kolosem na glinianych nogach. Dzięki realizowanym konsekwentnie reformom gospodarczym i częściowo politycznym, błyskawicznie nadrabiają zacofanie technologiczne i przechodzą gwałtowną modernizację.

Nadal jednak jest to kraj rządzony przez nomenklaturę komunistyczną. Komunistyczna Partia Chin (KPCh) posiada pełną władzę polityczną, w kraju nie ma demokratycznych swobód, na każdym kroku łamane są prawa człowieka. Jednocześnie spośród 80 mln członków KPCh niewielu wierzy w ideologię marksistowską. Aktualne od kilku lat partyjne hasło „Bogacić się jest rzeczą chwalebną” stanowi całkowite zaprzeczenie rewolucyjnych haseł Mao Zedonga. Mao jest ciągle oficjalnie czczony, ale naśladowców „Wielkiego Przewodniczącego” już nie ma. Według różnych szacunków, do klasy średniej w Chinach należy 70 mln ludzi. Na 1 mld 300 mln ludności to może niedużo, ale z pewnością nigdy w Chinach tak wielu nie żyło się tak dobrze.

Awansu materialnego doświadczyli w ostatnich latach praktycznie wszyscy mieszkańcy. W tym roku kryzys gospodarczy okazał się dla Chin szansą na globalną ekspansję, gdzie wykorzystują gigantyczne rezerwy walutowe, które ocenia się na 2 bln dolarów. Chińczycy inwestują zwłaszcza w przemysł surowcowy, pod kątem własnych potrzeb. Ich wpływy widoczne są nie tylko w Azji, ale także w Ameryce Łacińskiej, gdzie m.in. inwestują w złoża ropy naftowej w Wenezueli, a przede wszystkim w Afryce. To Chińczycy realizują większość przedsięwzięć związanych z przygotowaniami do przyszłorocznych piłkarskich mistrzostw świata w RPA. Budują drogi na całym kontynencie, specjalizują się także w inwestycjach w przemysł ciężki. W tym roku podjęli działania, aby za kwotę ponad 6 mld dolarów stworzyć globalną telewizję, konkurującą z CNN i innymi wielkimi zachodnimi medialnymi koncernami.

Symbolicznym uznaniem zmieniającej się roli Chin we współczesnym świecie była wizyta w tym kraju prezydenta Obamy w listopadzie br. Po raz pierwszy przywódca zachodniego świata nie miał w Pekinie nic do zaoferowania. Przyjechał tam jak petent, proszący, aby gospodarze nadal inwestowali w amerykańską gospodarkę. Amerykańskie media, komentując to wydarzenie, napisały, że było to spotkanie osłabionego giganta z pewnym siebie wschodzącym mocarstwem. Mijający rok pokazał, że rola Chin w XXI w. będzie większa niż kiedykolwiek. To, co dzieje się w Chinach, nie jest bez znaczenia dla Polski. To największy sąsiad naszego, nieraz kłopotliwego, wschodniego sąsiada. Nasz kraj powinien mieć więc polityczny plan zbudowania z Chinami trwałych relacji gospodarczych, kulturalnych, politycznych i wojskowych.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..