Indie błogosławionego Filipa

Błogosławiony Filip Jeningen nigdy nie porzucił marzeń o ewangelizowaniu Hindusów lub Indian, choć nigdy nie wyjechał na misje. Przez całe życie wzywał do nawrócenia mieszkańców własnego kraju, zniszczonego przez wojnę.

Jakub Jałowiczor

|

21.07.2022 00:00 GN 29/2022

dodane 21.07.2022 00:00

W 1984 r. pewien mieszkaniec niemieckiego Ulm zgłosił się do lekarza z bólem brzucha. Badanie wykazało całą listę chorób: ostre zapalenie pęcherzyka żółciowego, ciężką sepsę, hemobilię, czyli krwawienie z dróg żółciowych, a do tego zapalenie płuc powodujące niewydolność oddechową. Rodzina pacjenta modliła się za pośrednictwem „dobrego ojca Filipa”, jak nazywano Filipa Jeningena, zwłaszcza po 1 stycznia, kiedy pacjent był bliski śmierci. Przeprowadzona dwa tygodnie później operacja nie przyniosła poprawy. Tymczasem 23 stycznia chory nagle wybudził się ze śpiączki. Czuł się dobrze i 8 lutego opuścił szpital, nie skarżąc się na stan zdrowia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor