Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Gwałtownik Boży

Prorok, charyzmatyk, mistyk, a zarazem duszpasterz. Człowiek idący zawsze pod prąd. Kandydat na ołtarze. Dał nadzieję tysiącom, zwłaszcza młodych ludzi. Mowa o ks. Franciszku Blachnickim, twórcy ruchu oazowego. Powstał właśnie jego filmowy portret.

Nie jest łatwo przedstawić w 45-minutowym dokumencie życiorys, który mógłby być znakomitym scenariuszem pełnometrażowego filmu fabularnego. Być może kiedyś powstanie. Na razie nakręcono film dokumentalny. Nosi tytuł „Gwałtownik Boży – rzecz o ks. Franciszku Blachnickim”. Jest to rodzaj szkicu, który stara się ukazać postać jednego z najwybitniejszych polskich kapłanów ubiegłego stulecia. Jego inicjatorem jest abp Damian Zimoń. Autorem scenariusza i reżyserem jest Adam Kraśnicki, redaktor katowickiego oddziału TVP.

O życiu ks. Franciszka opowiadają świadkowie oraz ci, którzy dziś kontynuują jego dzieło. Zwykle mówią o nim po prostu: Ojciec. Film pokazuje najważniejsze miejsca związane z jego życiem. Są to chronologicznie: Rybnik, Tarnowskie Góry, obóz Auschwitz, Katowice, Niepokalanów, KUL, Krościenko, Carlsberg.

Dla twórcy filmu, Adama Kraśnickiego, najtrudniejsze okazało się sportretowanie tak bogatego życiorysu w krótkim dokumencie. „Miałem do wyboru dwie drogi: albo próbować naszkicować całe życie ks. Blachnickiego w sposób uporządkowany, zachowując chorologię, albo pójść w kierunku impresji, wybierając tylko niektóre wątki z tak wielowymiarowej postaci. Ks. Adam Wodarczyk, postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Blachnickiego, przekonał mnie, że lepiej wybrać pierwszą opcję. Dla ludzi, którzy dobrze znają życie i dzieło ks. Franciszka, wiele rzeczy jest oczywistych.

Ale dla tych, którzy w ogóle o nim nie słyszeli, cenniejszy jest film, który przekazuje podstawowe informacje: kim był, co zdziałał. Oczywiście niedosyt zawsze pozostaje. Żałuję, że nie udało się mocniej wyakcentować momentu nawrócenia Blachnickiego w celi więziennej, kiedy czekał na wyrok śmierci. Bardzo ciekawe jest to, jakim cudem udało mu się uniknąć tej kary.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy