Nowy numer 13/2024 Archiwum

Zmarł Alojzy Piątek

Najsłynniejszy polski górnik, Alojzy Piątek, zmarł 29 października w Zabrzu Rokitnicy. Był sławny, bo przeżył aż siedem dni uwięziony w kopalnianym zawale. Mimo to zmarł w zapomnieniu. Na jego kopalni nikt nie wiedział o pogrzebie Piątka.

Zawał, który go uwięził 825 metrów pod ziemią, zdarzył się w 1971 roku na kopalni „Rokitnica” (obecnie „Jadwiga”). Piątek odkopywał się i ciągle był na nowo przysypywany przez sypiące się ze stropu kamienie. Przy nim umarł kolega, który prosił go o pożegnanie żony i dzieci. W końcu Piątek przepiłował blaszką od lampy zaklinowane stylisko łopaty, które przyciskało go do ziemi i unieruchamiało. A potem wczołgał się do szczeliny, która wyglądała na bezpieczniejszą, i doczekał się w niej na pomoc.

Ratownicy nie spodziewali się już, że ktoś z przysypanych może jeszcze żyć. Ku swojemu zdumieniu usłyszeli nagle słaby głos: „To jo, Piątek, z drugij zmiany! Chopy, dobrze, żeście przyszli, jo sam od wczorej siedza!”. Kiedy ocalony trafił już na nosze, zagadał do niosących go, że chciałby jednak wybrać się na mecz Górnik Zabrze – Manchester City. Ratownicy zaniemówili. – Powiedzieli mi: „Alojz, oni już zdążyli drugi mecz przegrać!”. A jo sie myśloł, że minyło od jednego do trzech dni, a nie tydziyń! – opowiadał dziennikarzom „Gościa” przed czterema laty.

Już nigdy później Piątek nie zjechał pod ziemię. Z czasem przestał chodzić do kościoła. – Jakoś ciynżko mi było znieść te głosy za plecami: „Widzisz, to je tyn, to je tyn!”. I dużo żech pioł. Prawie kożdy chcioł mi poloć. A jo nie odmawioł, bo mie po tym wypadku fest polyło – zwierzał się „Gościowi”.
W końcu jego hobby stała się działka, którą z zapałem uprawiał. Przez ostatnie lata bardzo dręczyła go górnicza choroba – pylica. Przestał wychodzić z domu, korzystał z butli tlenowej. Pylica była też przyczyną jego śmierci.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy