Bóg żebrze o miłość

O nawróceniu na targu i pierwszym „frankowiczu” opowiada o. Rufin Andrzej Kyc OFM z Leżajska.

Po swoim nawróceniu Franciszek lubił nazywać siebie „simplex et idiota”. Miał ogromną świadomość swej kruchości i głodów. Słowo „idiota” trzeba odczytać jako „niemistrz”, jako ktoś, kto nie ma ludzkiego autorytetu. Przygoda kontemplacji rozpoczyna się, gdy Franciszek świadomie wchodzi w proces nawrócenia, wie, że jego życie nie jest udane, nie jest dobre i dalekie od ideału. Ma świadomość, że marzenia i gonitwa za nimi nie są w stanie zapełnić pustki, która od jakiegoś czasu daje mu się we znaki. Przychodzi pierwszy kryzys, pęknięcie, które popycha go do tego, by szukać gdzie indziej. Nie lubi tego rozdarcia w sobie, szybko wraca do starych sposobów, by przestać myśleć o głodzie Boga.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..