Wypadek na drodze do Morskiego Oka - konie spłoszone przez śmigłowiec

Woźnica do końca starał się ratować konie. Mężczyzna trafił do szpitala.

wt

|

18.06.2020 18:12 GOSC.PL

dodane 18.06.2020 18:12

Do wypadku doszło na końcowym odcinku trasy, w rejonie Włosienicy. To miejsce jest końcowym punktem trasy ciągniętych przez konie wozów. Dalej, ostatni, około kilometrowy odcinek drogi do schroniska turyści pokonują już pieszo.

Pusty wóz jechał w dół, gdy przelatujący śmigłowiec TOPR spłoszył konie. Jeden z konie z dużą prędkością uderzył barierkę i przez nią przeleciał. Według informacji przekazanych przez zakopiańską policję "Tygodnikowi Podhalańskiemu" zwierzę jest ciężko ranne, po upadku leżało nogami do góry i nie da się go uratować. Drugi koń, również spłoszony biegał wolno i po pewnym czasie został złapany.

Ranny jest też woźnica, który do końca starał się zapanować nad wystraszonym zwierzęciem. Mężczyzna trafił do szpitala w Zakopanem.

 

 

1 / 1