Nowy numer 13/2024 Archiwum

Praca szuka Polaka

Bezrobocie w Polsce cały czas maleje. Czy w związku z tym Polacy nie będą już musieli martwić się o pracę?

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało, że bezrobocie w Polsce spadło do poziomu 6,3 proc. W wolnej Polsce ostatni raz tak mało ludzi bez pracy pozostawało w 1990 r. A były to zupełnie inne czasy. Wtedy wychodziliśmy z systemu socjalistycznego, który starał się udawać, że bezrobocie nie istnieje. Dopiero po reformach wolnorynkowych zaczęła wychodzić na jaw rzeczywista wartość miejsc pracy stworzonych w okresie PRL. Niedostosowanie wielu zakładów do rzeczywistości realnej gospodarki spowodowało utratę pracy przez wielu ludzi. Sytuacja poprawiła się tak naprawdę dopiero po otwarciu zachodniego rynku pracy dla polskich pracowników.

Niskie bezrobocie, z którym aktualnie mamy do czynienia, po raz pierwszy jest efektem normalnych procesów gospodarczych. Wysokie bezrobocie lat 90-tych wynikało z upadku wielu socjalistycznych przedsiębiorstw, które miały małą rację bytu w warunkach wolnego rynku. Spadek bezrobocia na początku XXI w. wynikał z emigracji dużej części polskich pracowników na Zachód, i tym samym ze zwolnienia miejsca dla tych, co pozostali w Polsce. Teraz spadek bezrobocia wynika z dobrej koniunktury. Aby unaocznić fakt, że obecna sytuacja ma charakter rynkowy, trzeba wskazać na to, że lukę wywołaną emigracją zarobkową Polaków musieli uzupełnić Ukraińcy.

Obecna sytuacja powinna cieszyć Polaków. Według danych statystycznych bezrobocie najbardziej spada w takich województwach jak lubuskie, zachodniopomorskie czy warmińsko-mazurskie, czyli takich, które borykały się z dużym bezrobociem strukturalnym. Wydaje się, że sytuacja gospodarcza w Polsce zaczyna w końcu dochodzić do równowagi po długiej transformacji ustrojowej i procesie integracji z Unią Europejską. Ale jest jeszcze wiele do zrobienia. Wciąż relatywnie duża jest liczba Polaków nieaktywnych zawodowo, którzy nawet nie poszukują zajęcia. Wiele do życzenia pozostawia też nasza efektywność pracy.

Czy więc zbliżamy się do czasów, że bezrobocie już zawsze będzie małe? Nie do końca. Gospodarka rynkowa charakteryzuje się cyklicznością. Tak jak po lecie przychodzi jesień, tak po okresie dobrej koniunktury przychodzą okresy gorsze. Teraz to praca szuka Polaka. Szacuje się, że liczba wolnych miejsc przekracza 100 tys. Ale kiedyś przyjdzie spowolnienie gospodarcze i to Polak będzie szukał pracy. A później sytuacja znowu się odwróci. Takie są po prostu prawa wolnego rynku. Oczywiście, może się pojawić ktoś, kto będzie próbował przy tych prawach majstrować. Ale Polacy przeżyli już takie majsterkowanie na własnej skórze w okresie PRL, i dobrze się to nie skończyło.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka