Nowy numer 17/2024 Archiwum

Nasze małe średniowiecze

Ciało jako temat historyczny? Niebanalne wyzwanie.

Wstydliwe wieki średnie? Jacques Le Goff i Nicolas Truong piszą o epoce, gdzie ciała obnażonego jest pod dostatkiem: eksponuje się wizerunek Ukrzyżowanego, na obrazach zbawieni i potępieni przechadzają się, jak ich Pan Bóg stworzył. Ciało w średniowieczu bywa nagie, ale nie jest frywolne; ono jest „reżyserowane”, czyli odgrywa swoją rolę. Ma przestrzegać, zachęcać, dawać wzór. Przede wszystkim nawoływać do pracy, i to pracy fizycznej, która zmienia swoje znaczenie. W starożytności ciężko pracowali przede wszystkim niewolnicy, obecnie ciężka praca nie hańbi i każdy powinien pochylać swój kark. Ciało jest traktowane surowo, ćwiczone postami, umartwieniami, niezbyt wyszukanym pożywieniem. Średnia długość życia to wszak 35–40 lat. Jedynie królowie, z bardziej bogatym pożywieniem i innym trybem życia, mogą dożyć 50–55 lat. Obawa przed śmiercią jest więc wpisana w funkcjonowanie człowieka, tak jak jest obecna w jego ciele poprzez liczne procesy starzenia się i obumierania. Największą troską pozostaje, aby w decydującej chwili odejścia z tego świata nie zostać pozbawionym sakramentów. Średniowiecze nie boi się procesu umierania, nie czuje lęku przed cierpieniem – wszak pełno go w życiu codziennym. Pomimo napięcia pomiędzy ciałem i duszą średniowiecze nie zna między nimi antagonizmu. Ciało i dusza są nierozdzielne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy