Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Wiatr ze wschodu

Jeśli to ma być „Polska B”, jak często słyszę, to od słowa „błogosławieństwo”. W jeden wieczór w mieście Jagiellonii odwiedziliśmy ludzi pochylających się nad Biblią i wchodzących w przedsionki nieba. Skąd się wziął białostocki boom wspólnotowy?

Przed rokiem poproszono mnie o wygłoszenie słowa dla młodych ze wspólnoty Ezechiasz. Ruszyłem pod Tykocin. Znając rodzime statystyki i przyglądając się oswojonym wspólnotom, spodziewałem się garstki nastolatków. Zobaczyłem tłum młodych – a była to zaledwie część wspólnoty. Do dziś pamiętam ich żarliwą modlitwę. Zdumiało mnie to. Znam krajową normę. – W Białymstoku, modli się kilkadziesiąt wspólnot charyzmatycznych: Odnowa w Duchu Świętym, grupy wyrosłe na gruncie Ruchu Światło–Życie – opowiada Tadeusz Oniśko z Ezechiasza. – Nie zapominajmy też o tłumach na spotkaniach Przyjaciół Oblubieńca.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy