Nowy numer 13/2024 Archiwum

Wybitny afrykański piłkarz George Weah został prezydentem Liberii

Najlepszy piłkarz 1995 roku na świecie George Weah został prezydentem Liberii. Jeden z najwybitniejszych zawodników w historii Czarnego Kontynentu otrzymał w drugiej turze 61,5 procent głosów i pokonał wiceprezydenta Josepha Boakaia.

Weah urodził się 1 października 1966 roku w biednej dzielnicy Monrovii. Pierwszy kontrakt seniorski podpisał w 1985 roku z lokalnym klubem Mighty Barrolle. Zanim zaczął grać na Starym Kontynencie, musiał dorabiać jako operator w centrali telefonicznej.

60-krotny reprezentant Liberii, zdobywca 22 bramek dla tego kraju, miał bogatą karierę piłkarską. W Europie zaczął pokazywać się pod koniec lat 80., kiedy przeniósł się do AS Monaco, gdzie jego talent dostrzegł obecny trener Arsenalu Londyn Arsene Wenger. W 1992 roku Weah trafił do Paris Saint-Germain, a trzy lata później przeszedł do AC Milan, gdzie święcił największe sukcesy.

Wtedy właśnie otrzymał Złotą Piłkę za zwycięstwo w prestiżowym plebiscycie magazynu "France Football". W podobny sposób wyróżniła go także Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA).

W 1996 roku został uznany najlepszym afrykańskim piłkarzem stulecia, a w styczniu 1997 otrzymał od FIFA nagrodę Fair Play za działania umożliwiające jego pochłoniętej wojną domową ojczyźnie udział w eliminacjach mistrzostw świata. W konflikcie z lat 1989-2003 zginęło około 250 tys. osób.

Weah występował także m.in. w Chelsea Londyn oraz w Manchesterze City, ale na Wyspach nie grał już zbyt często.

Blisko 20-letnią karierę zakończył w 2003 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Później został politykiem w ojczyźnie, korzystając z doświadczenia zdobytego wcześniej w rozmaitych akcjach charytatywnych. Jeszcze jako czynny sportowiec współpracował m.in. z organizacją UNICEF, zajmującą się pomocą dzieciom, angażował się także w walkę z wirusem HIV.

W 2005 roku Weah kandydował na prezydenta Liberii, ale przegrał rywalizację o urząd w drugiej turze głosowania. W 2014 roku dostał się za to do senatu.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama