Nowy numer 13/2024 Archiwum

Jak na złość

Energii na Ziemi jest pod dostatkiem. Kłopot w tym, że najwięcej jest jej tam, gdzie nikt jej nie potrzebuje. Za to tam, gdzie mamy największe potrzeby, jest jej za mało. Może solarna farba w końcu ten problem rozwiąże?

Nietrudno policzyć, że powierzchnia Sahary pokryta panelami fotowoltaicznymi rozwiązałaby problemy energetyczne świata. Sahara jest ogromna, a ustawienie paneli w niczym by nie przeszkadzało. W końcu piasku jest aż po horyzont. Tyle tylko, że Sahara znajduje się daleko od jakiejkolwiek cywilizacji. Prąd ze środka pustyni trzeba byłoby jakoś przetransportować do wciąż głodnej energii Europy. A to jest w zasadzie niewykonalne. Przesył prądu na duże odległości odbywa się z wielkimi stratami. Drugim wyjściem jest magazynowanie prądu w jakichś akumulatorach. Gdyby mieściły w sobie odpowiednio dużo energii, można by się pokusić o ich transport do Europy. Jednak technologie budowy baterii też są dalece niewystarczające. I tak, konsumując coraz więcej coraz droższej energii, cywilizowany świat żyje ze świadomością, że energii jest w bród… Tyle tylko, że na pustkowiu.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy