Od Sądu Najwyższego dużo ważniejszy jest sąd ostateczny.
Radosław Sikorski, wzburzony decyzjami parlamentu zmierzającymi do reformy sądownictwa, rozgniewał się na Twitterze. „Ciekawe, czy matka Kościół zachowa równie dostojne milczenie w sprawie Sądu Najwyższego, co podczas przejmowania Trybunału Konstytucyjnego” – ironizował minister byłego rządu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.