Człowiek zawsze marzył o lataniu. To znak, że ziemia nam nie wystarczy, potrzebujemy przestrzeni, lekkości, większej perspektywy, nieba. Ostatecznie – nieśmiertelności. O zmartwychwstałym Jezusie czytamy: „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu” (Dz 1,9). Wniebowstąpienie pokazuje nasze przeznaczenie. Jest nim Niebo przez wielkie „N”. Tam odlecimy. Nie w nicość, ale do Boga. Byle tylko przyziemne bytowanie nie zabiło w nas pragnienia latania, pragnienia Nieba.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.