Nowy numer 11/2024 Archiwum

Bp Ryś: Kościół ma ciało, które nie zawsze jest chwalebne

- Kościół ma ciało, które nie zawsze jest chwalebne. Twarz Jezusa w Kościele jest rozmaita - mówił bp Grzegorz Ryś podczas homilii wygłoszonej w uniwersyteckiej kolegiacie św. Anny. Krakowski biskup pomocniczy przewodniczył Mszy świętej z okazji rozpoczęcia XVII Dni Tischnerowskich.

Na początku homilii biskup wyjaśnił, że kluczem do zrozumienia Starego Testamentu jest odczytywanie go w odniesieniu do osoby Jezusa. - On jest tezą całego objawienia. Cała Tora, psalmy, prorocy są o Nim - mówił biskup. Dodał, że wiara nie jest „akceptacją rozumową abstrakcyjnych treści”, ale jest spotkaniem z Jezusem.

Opisując spotkanie apostołów z Jezusem, biskup wskazał na uczucia, które towarzyszyły uczniom. – Jest w nich radość, która jest pełna strachu i zdumienia. Oni nie wiedzą, jak się odnieść do tego, co widzą - tłumaczył hierarcha. Jak wyjaśnił zebranym, apostołowie nie potrafili zrozumieć, że Chrystus wybrał drogę przez krzyż. - Kiedy On do nich przychodzi, ma ciągle rany. Pokazuje im swoje ręce i nogi. To jest ten kawałek prawdy o Bogu objawionym, który jest trudny do zaakceptowania - mówił biskup. - Nie to, że Jezus żyje, ale to, że był ukrzyżowany. To było dla nich najtrudniejsze do przyjęcia - dodał.

Jak wyjaśnił bp Ryś, apostołowie spodziewali się czegoś zupełnie innego. – Bóg w Jezusie Chrystusie okazał się radykalnie inny. Krzyż nie pasuje do Boga. Bóg cierpi, chociaż ich zdaniem nie ma prawa cierpieć. Bóg jest nieśmiertelny, nie ma prawa umrzeć. A jednak umiera. Bóg objawił się jako inny, nie pasujący do naszych oczekiwań - mówił hierarcha.

– A jednak całe Pismo, od Mojżesza po proroków i psalmy mówi, że tak musiało być. To droga, która została wybrana przez Boga. - wyjaśniał biskup. Przypomniał, że Jezus po swoim zmartwychwstaniu powiedział do uczniów, aby dotknęli Jego ran. – Jezus, pokazując rany mówi: «Zaakceptujcie Mnie takiego, jakim jestem. Jestem obcy wobec tego, co wam się wydaje słuszne, racjonalne i boskie» - mówił biskup. Dodał, że sposób, w jaki Bóg zechciał zbawić świat, wydaje się kompletnie różny od ludzkich oczekiwań.

Przypomniał także, że choć uczniowie zostawili wszystko: domy, pracę, dzieci, rodziny, to jednak nie zdołali zrozumieć Jezusa. – Chrystus okazał się kimś kompletnie innym. Aż po obcość krzyża - mówił. – Oni musieli to przyjąć. Boga nie da się spotkać, omijając szerokim łukiem doświadczenie krzyża. Nie ma Jezusa Chrystusa bez ran. Nie ma! Wiara musi być dotknięciem Jego ran. To jest klucz do rozumienia Biblii i całego objawienia – powiedział bp Ryś.

Hierarcha odniósł się również do słów ojca świętego Franciszka. - Dobrze wiecie, jaki jest „refren” jego nauczania. On powtarza, że ciało Jezusa, jakim jest Kościół, jest poranione - mówił bp Ryś. Dodał także, że wszyscy chrześcijanie są wezwani do tego, aby te rany zobaczyć, dotknąć i ucałować. - Kościół ma ciało, które nie zawsze jest chwalebne. Twarz Jezusa w Kościele jest rozmaita. Takimi ranami na pewno są grzechy ludzi Kościoła. O wiele łatwiej byłoby udawać, że ich nie ma. A Jezus mówi: «dotknijcie tych ran» - wyjaśniał hierarcha.

Dodał także, że ranami na ciele Chrystusa są wszyscy ludzie, którzy doświadczają radykalnego bólu, cierpienia i bezdomności. - Możemy udawać, że w ciele Kościoła nie ma bezdomnych, alkoholików, ubogich… - wyliczał.

– Nie ma perspektywy Kościoła innej, niż paschalna. Idziemy do chwały poprzez doświadczenie umierania - powiedział. – Dzisiejsze słowo wyraźnie mówi do nas, by nie robić z niego wyłącznie wykładu, egzegezy, nauczania, ale pokażcie to sobą, zaświadczcie, że tak jest - mówił biskup.

XVII Dni Tischnerowskie przebiegają pod hasłem „Inny - Obcy - Bliźni”. Wydarzenie ma na celu upamiętnienie osoby i dzieła ks. Józefa Tischnera. Co roku w spotkaniu biorą udział naukowcy, filozofowie, studenci, aktorzy i reżyserzy, którzy pochylają się nad twórczością ks. Tischnera. Tegoroczne spotkanie potrwa do 22 kwietnia.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy