Chata pełna Boga

Film „Chata”, nakręcony na podstawie bestsellerowej książki pod tym samym tytułem, to chyba pierwszy w historii sfilmowany traktat o Trójcy Świętej. Czy ta filmowa „ikona” Boga jest udana? Mnie przekonuje. Nie wszystkich musi.

ks. Tomasz Jaklewicz

|

09.03.2017 00:00 GN 10/2017

dodane 09.03.2017 00:00
6

Z filmem „Chata” będzie prawdopodobnie jak z książką. Wielu zachwyci, wzruszy do łez, zaintryguje, a nawet przemieni, nawróci, ożywi wiarę. Będą jednak tacy, którym ten obraz wyda się zbyt ckliwy, naiwny, zbyt „protestancki”, zbyt newage’owski lub teologicznie wątpliwy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

ks. Tomasz Jaklewicz

Zapisane na później

Pobieranie listy