Nowy numer 17/2024 Archiwum

Czy pragnę spotkania z Bogiem żywym?

To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie. Mk 9,7

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.

Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.

I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.

A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”.

I pytali Go: «Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że wpierw musi przyjść Eliasz?»

A On im rzekł: «Istotnie, Eliasz przyjdzie najpierw i wszystko naprawi. Ale jak jest napisane o Synu Człowieczym? Ma On wiele cierpieć i być wzgardzony. Otóż mówię wam: Eliasz już przyszedł i postąpili z nim tak, jak chcieli, jak o nim jest napisane».


Na górę Przemienienia to Jezus zabrał Jakuba i Jana. Nie był to ich wspólny pomysł, a inicjatywa samego Jezusa. Bo to, czy dane nam będzie Go spotkać tak intymnie i blisko, zależy od Niego właśnie. Żeby jednak na górę wejść, konieczne jest wykonanie pewnego wysiłku. Pragnienie wejścia na szczyt zakłada trud, czasem nawet upadek, a jednak miłośnicy gór zdolni są poświęcić naprawdę wiele. Czy tak pragnę spotkania z Bogiem żywym? Po doświadczeniu bliskości Boga, po głęboko przeżytym z Nim spotkaniu trzeba jednak zejść z góry. A droga w dół bywa bardziej uciążliwa niż wspinanie się na szczyt – bolą kolana, łatwiej o potknięcie; ja osobiście nie lubię schodzenia w dół. Podobnie ze spotkania z Bogiem, które przemieniło nas wewnętrznie, trudno wrócić do codzienności, do szarości spraw, do niezrozumiałych i przygnębiających sytuacji. Z każdego spotkania, w którym Jezus ingeruje cudownie w nasz wewnętrzny świat, musimy wychodzić ze świadomością, że ten dar jest nam zadany, że brzemię to staje się naszym zadaniem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy