Tak skończy się spór o TK

Widać światełko w tunelu. Jedni powiedzą, że to wyjście, inni - że światła lokomotywy.

W marcu br. prorokowałem, że spór o Trybunał Konstytucyjny nie zostanie rozwiązany, bo nie ma rozwiązania, które mogłoby zadowolić wszystkie strony konfliktu. Ponadto ani większość parlamentarna, ani opozycja nie były ( i chyba nadal nie są) politycznie zainteresowane  „polubownym” rozwiązaniem tego sporu. Przewidywałem więc, że problem TK nie zostanie rozwiązany i trzeba będzie czekać na jego dezaktualizację. Co mogłoby ją spowodować? Tego nie wiedziałem, ale teraz zaczyna mi się rysować pewien scenariusz.

Już dziś widać, że w wojnie o TK przewagę zyskała strona parlamentarno-prezydencka. Przewaga ta jeszcze się spotęguje, kiedy 26 czerwca przyszłego roku skończy się kadencja sędziowska wiceprezesa TK prof. Stanisława Biernata. Wówczas sędziowie wybrani przez obecny parlament będą w większości (8:7). Pracami TK kierować będzie albo nowy prezes, nominowany spośród sędziów rekomendowanych przez PiS, albo - z jego braku - sędzia "posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy: jako sędzia w TK; jako aplikant, asesor, sędzia w sądzie powszechnym; w administracji państwowej szczebla centralnego". Czyli sędzia Julia Przyłębska, zasiadająca w TK dzięki głosom posłów PiS.

Krótko mówiąc: spór o TK może się zdezaktualizować 27 czerwca 2017 r. z powodu wygaśnięcia istotnych różnic pomiędzy większością w parlamencie a większością sędziów w Trybunale.

Oczywiście, „starzy” sędziowie mogliby jeszcze próbować powodować obstrukcję w Zgromadzeniu Ogólnym TK. Mogłoby też dochodzić do sytuacji, w których trudno byłoby skompletować pełny skład Trybunału albo byłyby problemy z uzyskaniem większości 2/3 głosów sędziów, wymaganej do wydania orzeczenia. Nie są to jednak problemy, których nie da się rozwiązać, jeśli posiada się większość w parlamencie. Można będzie nawet powiedzieć, że wychodzi się w ten sposób naprzeciw niektórym sugestiom Komisji Weneckiej.

Poza tym kto wie, czy przynajmniej niektórzy „starzy” sędziowie nie uznają, że najwyższy czas schować szable i skończyć już konflikt pomiędzy centralnymi instytucjami, odpowiadającymi za kształt polskiego prawa.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jarosław Dudała Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.

Jarosław Dudała

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.

Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały