Nowy numer 11/2024 Archiwum

Skąd my to znamy?

Czterech kardynałów domaga się od papieża odpowiedzi "tak" lub "nie" na pewne delikatne kwestie. Czy w Ewangelii nie w taki sam sposób uczeni w Piśmie pytali Jezusa?

Nie chcę w tym miejscu analizować samego listu do papieża (http://gosc.pl/doc/3552243.Kardynalowie-poprosili-o-uscislenie-Amoris-Laetitia) i oceniać, czy wątpliwości czterech kardynałów są zasadne. Pytania o interpretację „Amoris laetitia” nie wzięły się znikąd: rzeczywiście różni ludzie w Kościele różnie, czasem zupełnie odmiennie, interpretują te zapisy dokumentu, które dotyczą życia sakramentalnego (lub jego braku) osób żyjących w powtórnych związkach.

Uderza jednak sformułowanie prośby: kardynałowie stawiają pytania, na które oczekują odpowiedzi „tak” lub „nie”, nawet bez konieczności uzasadniania! Ja wiem, że to się mieści w znanej w Kościele formule nazywanej po łacinie dubia (wątpliwości). Niemniej charakterystyczne jest to, że w miejscu, w którym Franciszek wzywa jednoznacznie do rozeznania konkretnych sytuacji życiowych, ktoś ciągle nie przyjmuje tego do wiadomości i uparcie powtarza pytanie: tak czy nie? Odpowiedz krótko, zero-jedynkowo.

Przy całym uznaniu i szacunku dla czterech kardynałów, autorów listu, nie umiem stłumić skojarzenia ze scenami z Ewangelii, gdy uczeni w Piśmie i faryzeusze zadawali Jezusowi dokładnie takie same pytania i domagali się takich samych, zero-jedynkowych odpowiedzi (płacić podatek czy nie płacić, kamienować cudzołożną kobietę czy nie? No, odpowiedz: tak czy nie?). Owszem, tamci zastawiali na Jezusa pułapkę, bo wiedzieli, że każdą z odpowiedzi zero-jedynkowych wykorzystają przeciwko Niemu. Tutaj zaś mamy do czynienia z pytaniami, które wynikają, jak zapewniają autorzy, z „pasterskiej troski”. Chcę wierzyć, że z troski właśnie wynikają. Staram się wierzyć, bo druga część podpowiada mi, że „pasterska troska” wymaga jednak raczej tej trudniejszej drogi rozeznania, do której wzywa papież, a nie zero-jedynkowych odpowiedzi na konkretne sytuacje, które znane są tylko Bogu, osobom zainteresowanym i prowadzącemu ich kierownikowi duchowemu.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny