Nowy numer 17/2024 Archiwum

Majstersztyk hipokrytów z PiS, porażka hipokrytów z PO i N.

Tak, drodzy posłowie z PiS. Udało się wam odciąć od projektu zakazującego aborcji. Ale odrzucenie go w całości pokazuje, że jesteście zwykłymi karierowiczami. Ale i wy posłowie PO i N. pokazaliście dziś sporo hipokryzji, udowadniając, że nie o "prawa" kobiet wam chodzi.

Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zagłosowała za odrzuceniem w całości obywatelskiego projektu zakazu aborcji. Na wniosek PiS, PO, i N. W czwartek rekomendacja komisji zostanie poddana pod głosowanie w Sejmie, jest jednak niemal pewne, że projekt przepadnie w sytuacji, gdy w czasie obrad komisji wniosek o jego odrzucenie złożyli przedstawiciele partii posiadającej bezwzględną większość w sejmowych ławach.

Posłowie PiS, którzy przez ostatnie 8 lat lansowali się na prolajferskich hasłach walcząc o głosy konserwatywnego elektoratu pokazali, że są zwykłymi karierowiczami. Trzeba jednak przyznać, że odcięli się od udanej manipulacji ich przeciwników politycznych, którym udało się w społecznej świadomości powiązać obywatelski projekt zakazu aborcji z partią rządzącą. I to był polityczny majstersztyk. Tym samym udowodnili również, że w gruncie rzeczy politykę rozumieją jako sztukę utrzymania się u władzy, a nie służbę obywatelom, która ma poprawiać prawo, tak, by służyło wszystkim, także najsłabszym. Bo, gdyby było inaczej, nie odrzuciliby projektu w całości, ale zlikwidowali jedynie zapis o karalności kobiet. Przecież z deklaracji polityków obozu Jarosława Kaczyńskiego jasno wynika, że są podobno za ochroną życia, problemem natomiast była kwestia zapisu o karalności kobiet.

Warto przy tej okazji przytoczyć wypowiedź pani poseł Beaty Mazurek, rzecznika prasowego PiS, która stwierdziła po posiedzeniu komisji, że nie można było przyjąć takiego projektu, bez wcześniejszego zapewnienia kobietom, które będą zmuszone rodzić niepełnosprawne dzieci odpowiedniego systemu realnej pomocy. Zatem czas start pani poseł. Od dziś liczymy dni w oczekiwaniu na pisowski projekt realnie wspierający rodziny chorych dzieci, ale też chorych dorosłych (bo dzieci osiągają pełnoletność, a choroba pozostaje). Poczekamy, zobaczymy, rozliczymy.

Sporą dawką hipokryzji wykazali się również posłowie PO i Nowoczesnej. Przez ostatnie dni krzyczeli w mediach i na czarnych protestach o tym jak bardzo szkodliwa jest proponowana ustawa zakazująca aborcji, a gdy dziś zanosiło się na to, że PiS projekt w czasie prac komisji odrzuci, robili wszystko, by uniemożliwić prace komisji, a gdy to się nie udało zgłosili wniosek o odroczenie posiedzenia na temat antyaborcyjnego projektu do stycznia. Do STYCZNIA!!!! Skoro projekt Ordo Iuris jest taki zły, to po co to tak długo odkładać odrzucenie go, panowie posłowie i posłanki z PO i N.? Nie szkoda społecznych nerwów i publicznych pieniędzy? Ano wam nie szkoda, bo im dłużej projekt antyaborcyjny jest w grze i im dłużej udawałoby się łączyć go w społecznej świadomości z PiS, tym dłużej mielibyście paliwo do rozgrzewania takich protestów, jak te z ostatnich dni. A tak emocje opadną, i znowu trzeba będzie wracać do sporu o Trybunał Konstytucyjny, by trochę pogrillować PiS. Tyle, że Polacy są coraz bardziej zmęczeni sporem o TK, a aborcja to taki świeży temat i - przyznajcie szczerze - liczyliście na to, że pogracie na tym temacie jeszcze przynajmniej kilka miesięcy, rozbudzając w Polakach atmosferę strachu.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jedni i drudzy zagraliście cynicznie o władzę, a kartą przetargową było życie nienarodzonych, bezbronnych dzieci. I to jest zwyczajnie obrzydliwe.

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.

Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera