Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Już się nie boimy terrorystów

Zdaje się, że ma to jakiś związek z Panem Bogiem i Kościołem.

Wielu moich znajomych, którzy nie planowali pojechać na uroczystości z udziałem papieża, ostatnio zmieniło zdanie. Niektórzy pojechali do Częstochowy, ale jeszcze liczniejsi szykują się do wyjazdu do Krakowa. Biorą wejściówki, kupują bilety, sprawdzają połączenia. Bo też trudno usiedzieć w domu, gdy się widzi to, co się teraz w Polsce dzieje. Taki entuzjazm jest naprawdę zaraźliwy. Głupio jakoś nie uczestniczyć w takim święcie i jakoś dziwnie siedzieć w domu, gdy tuż obok dzieje się wielka historia.

To się zaczęło już półtora tygodnia temu, gdy cała Polska gościła cały świat w jego najlepszych młodych przedstawicielach. Nie dało się tego przeoczyć. Nawet jeśli ktoś mieszka na głuchej prowincji i nie ma telewizora, to musiał zauważyć ludzi o nieco egzotycznym wyglądzie i takiejż mowie. Musiał też zwrócić uwagę na fakt, że ludzie ci są radośni, a nie potrzebują do tego ani alkoholu, ani błota. I musiał się dowiedzieć, że ma to jakiś związek z Panem Bogiem i Kościołem.

Czy to tylko moje wrażenie, że w Polsce wyparowały lęki o to, co się może stać? Może ludzie po prostu zauważyli, że Polska jest dziś najbezpieczniejszym miejscem na świecie. Bomby wybuchają – ale nie w Polsce. Terroryści szaleją, ludzie giną – ale nie w Polsce.

Pewnie, że i u nas nikt nie ma gwarancji, że nie spotka go coś, czego nie planował. Ale takiej gwarancji nie ma nigdzie. Na szczęście zresztą, bo ludzkie plany są płaskie i krótkowzroczne, zaś te podszyte strachem to wręcz plany diabelskie, mające nas odwieść od przyjęcia łaski. Lepiej więc zaufać i krok po kroku, choćby w ciemno i z drżącymi łydkami, realizować plan Boski.

Ktoś ze znajomych, decydując się na wyjazd do Krakowa, powiedział: „A co tam, wyspowiadam się i jadę”. Ano właśnie. Niech się ludzie spowiadają i niech jadą. Tam można tylko zyskać.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak

Dziennikarz działu „Kościół”

Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.

Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka