Nowy numer 11/2024 Archiwum

Nowy prezydent Austrii - wygrał o włos

Szalę przeważyło 2888 głosów.

72-letni emerytowany profesor ekonomii, były przywódca austriackich Zielonych, Van der Bellen pokonał minimalnie Norberta Hofera, kandydata prawicowo-populistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPOe), który otrzymał 49,65 proc. głosów.

Hofer przyznał się do porażki w drugiej turze wyborów, dziękując swoim sympatykom. "Oczywiście jestem dziś smutny, bo chciałem się dla was zająć naszym wspaniałym krajem jako prezydent" - napisał Hofer na swoim koncie na Facebooku.

Agencja Reutera zwraca uwagę, że niewiele brakowało, aby na czele jednego z państw Unii Europejskiej stanął kandydat skrajnej prawicy.

Chociaż lokale wyborcze zamknięto w Austrii w niedzielę o godzinie 17, nie można było jeszcze ogłosić rezultatów, ponieważ wyniki obu kandydatów były bardzo zbliżone. Do zliczenia pozostały setki tysięcy głosów nadsyłanych korespondencyjnie i to one de facto przesądziły o wygranej Van der Bellena.

Rezultaty obu kandydatów były tak bliskie, że nawet oni sami oświadczyli w niedzielę, iż z ogłoszeniem zwycięzcy trzeba poczekać do poniedziałku.

45-letni Hofer, z zawodu mechanik lotniczy, wygrał pierwszą turę wyborów 24 kwietnia z wynikiem 35,05 proc. Van der Bellen zdobył wówczas zaledwie 21,34 proc. głosów, ale wystarczyło to do zajęcia drugiego miejsca.

Prezydent Austrii pełni głównie funkcje reprezentacyjne, choć ma uprawnienia aby rozwiązać parlament. Szef państwa jest wyłaniany w wyborach powszechnych od 1951 roku. Wszyscy wybrani od tego czasu prezydenci wywodzili się z Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPOe) lub Austriackiej Partii Ludowej (OeVP), bądź byli popierani przez jedno z tych ugrupowań.

Prezydent Austrii wybierany jest na sześcioletnią kadencję. Ustępujący prezydent Heinz Fischer (SPOe) kończy drugą kadencję, więc zgodnie z prawem nie mógł ubiegać się o kolejną. Drugiej tury wyborów prezydenckich w Austrii nie było od 1992 roku.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Najnowsze