Nowy numer 17/2024 Archiwum

Policyjne państwo Platformy

Na podstawie informacji, jakie ujawnił min. Mariusz Kamiński, nasuwa się wniosek, że w czasie rządu PO-PSL, który stosował policyjne metody, demokracja w Polsce była zagrożona.

Rząd przedstawia w Sejmie raport o ośmiu latach rządów koalicji PO-PSL. Głównie składa się on ze wskazywania nieprawidłowości oraz nadużyć, jakie miały miejsce za poprzedniej władzy. Tego się spodziewałem. Informacje dotyczące ekonomii potwierdziły patologie, jakie opisywane były wcześniej, chociażby w raportach NIK. Teraz poznaliśmy konkrety. Jednak najbardziej poruszyło mnie wystąpienie koordynatora służb specjalnych min. Kamińskiego. Wynika z niego, że rząd PO i PSL stosował wobec opozycji, a nawet środowisk krytycznie nastawionych do ówczesnej władzy nie z powodów politycznych, jak obrońcy życia, metody państwa policyjnego. Na przykład terenowe delegatury ABW otrzymały polecenia, aby uzyskać pełną wiedzę na temat osób biorących udział w opozycyjnym marszu "Obudź się, Polsko”. W efekcie ustaliły nazwiska organizatorów terenowych, ich numery telefonów, nazwy firm przewozowych, numery rejestracyjne autokarów przewożących manifestantów oraz informacje o środowiskach przyłączających się do manifestacji. Ba, okazuje się, że podsłuchiwano nawet manifestantów jadących autokarami do Warszawy. Zachowały się meldunki tajnych współpracowników ABW. Ponadto służby specjalne inwigilowały 52 dziennikarzy. Największa akcja wobec dziennikarzy odbyła się w dzienniku „Rzeczpospolita” po publikacji materiałów dotyczących afery hazardowej. Według Kamińskiego były to działania nielegalne.

Przerażające są informacje na temat zachowania ABW w sprawie katastrofy smoleńskiej. Agencja nie tylko nie podjęła żadnych działań operacyjnych, ale utrudniała śledztwo. W dwa dni po katastrofie z 10 kwietnia ABW otrzymała od amerykańskich służb specjalnych satelitarne zdjęcia z miejsca tragedii . Przekazała je prokuraturze po 10 miesiącach, i to na żądanie śledczych. 10 maja 2010 r. zgłosił się do polskiej ambasady w Moskwie obywatel Rosji, który chciał przekazać informacje dotyczące możliwości przeprowadzenia zamachu w Smoleńsku. Kierownictwo Agencji Wywiadu zdecydowało o nieodebraniu tych informacji i przekazaniu danych tego obywatela Rosyjskiej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa.

Przykładów łamania standardów demokratycznych, a być może również prawa min. Kamiński przedstawił więcej. Mam nadzieję, że te doniesienia zbada prokuratura. Powiem szczerze, że jestem przerażony i zbulwersowany policyjnymi metodami stosowanymi przez PO wobec środowisk niechętnych władzy. Kiedy dowiaduję się o tajnych współpracownikach podsłuchujących manifestantów, przypominają mi się czasy PRL i metody ubeckie. Platforma i PSL kompletnie utraciły wiarygodność jako obrońcy demokracji. Informacje przedstawione w Sejmie potwierdzają tezę, że walcząc z obecną władzą, partiom tym chodzi o obronę siebie i ucieczkę od odpowiedzialności.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego