Syryjskie karty Putina

Osłabione Państwo Islamskie, wzmocnione siły prezydenta Asada i niekwestionowana pozycja Rosji. W takim kontekście dochodzi do kolejnych rozmów pokojowych w sprawie Syrii.

To trochę jak z serii: mam dobrą i złą wiadomość. Dobrą jest oczywiście kurczące się Państwo Islamskie. Zarówno na terytorium Iraku, jak i Syrii. Złą jest rosnąca i coraz bardziej decydująca w tej wojnie pozycja Rosji. Bez niej armia syryjska nie osiągnęłaby ostatnich militarnych sukcesów, które sprawiają, że stopniowo wypiera islamistów (jednych z wielu konkurujących ze sobą na tamtym terenie). W efekcie wszelka próba pokojowego zakończenia konfliktu (o ile jest to jeszcze możliwe) musi odbyć się na warunkach dyktowanych przez Moskwę. A na pewno przez nią akceptowalnych. I niech się nikomu nie wydaje, że w ten sposób Putin zabezpiecza sobie interesy tylko na Bliskim Wschodzie. Konieczność rozegrania spraw Syrii pod dyktando Kremla to dla naszej części świata kolejny sygnał ostrzegawczy. Jeśli nie alarmowy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina