W ciągu roku w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy dokonuje się kilkudziesięciu zmian proboszczów, wikariuszy i katechetów. W tym przypadku nie możemy publicznie przedstawić powodów zmiany ks. Jacka, gdyż dotyczą one wewnętrznych spraw zgromadzenia - powiedział KAI ks. Adam Borowski, sekretarz Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo.
W poniedziałek ks. Jacek Międlar CM, któremu w mediach zarzucano aktywny udział w manifestacjach środowisk narodowych, został decyzją władz swojego zgromadzenia odwołany z parafii św. Anny we Wrocławiu.
Sekretarz prowincji odniósł się - jak sam wyjaśnił - nie do "odwołania", ale do "zmiany" w sprawie ks. Jacka Międlara.
"W ciągu roku w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy dokonuje się kilkudziesięciu zmian proboszczów, wikariuszy i katechetów. Zmiany te podyktowane są sprawami duszpasterskimi, osobistymi lub też innymi" - poinformował KAI ks. Borowski.
Wcześniej oświadczenie w związku z informacją o odwołaniu ks. Jacka Międlara z wrocławskiej parafii pw. św. Anny na Oporowie wydała Kuria Metropolitalna Wrocławska. Jej rzecznik ks. Rafał Kowalski poinformował, że "decyzję o odwołaniu podjęły władze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo, którego ww. kapłan jest członkiem, nie informując Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej o powodach swojej decyzji".
Ksiądz Jacek Międlar CM należy do Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo. W ub. roku z rąk abp. Tadeusza Gocłowskiego przyjął święcenia kapłańskie i został skierowany do posługi w parafii św. Anny we Wrocławiu.
W mediach przedstawiany jest jako "duszpasterz nacjonalistów", " ksiądz radykał", a nawet "idol ONR-owców" [ONR - Obóz Narodowo-Radykalny - KAI]. Przemawiał m.in. na warszawskiej demonstracji narodowców 11 listopada 2015 r., wcześniej brał udział w wiecu antyimigranckim we Wrocławiu.
"Tygodnik Powszechny" przytaczał jego słowa z jednej z manifestacji: "Nazywają nas faszystami, rasistami, ksenofobami i niewiernymi psami. Tymczasem nie chcemy walczyć młotem nienawiści, który w ferworze próbuje się nam wcisnąć w rękę, ale mieczem prawdy, miłości i Ewangelii. Mieczem, którym jest Jezus Chrystus, żywy Pan i zbawiciel”.
We wrocławskim "Gościu Niedzielnym" tłumaczono natomiast, że ks. Międlar "Chce wychodzić, jak głosi papież Franciszek, na peryferia wiary. Takich we Wrocławiu nie brakuje. Dla młodych patriotów stał się pasterzem. Jego kapłaństwo jest im potrzebne, aby prowadził ich drogą zbawienia".
W styczniu br. ks. Międlar wdał się w wymianę zdań z Jerzym Owsiakiem na temat tego, czy katolicy powinny wspierać Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Kapłan napisał na swoim blogu: "Ludzi dobrej woli, chrześcijan gorąco proszę, by wszelkie datki, które mieli w zamiarze przeznaczyć na WOŚP przeznaczyli na inną szlachetną fundację wspierającą potrzebujące dzieci (...)".
KAI zapytała władze prowincji o powody zmiany personalnej dotyczącej ks. Międlara.
"W tym przypadku nie możemy publicznie przedstawić powodów zmiany ks. Jacka, gdyż dotyczą one wewnętrznych spraw zgromadzenia" - napisał w odpowiedzi ks. Adam Borowski, sekretarz prowincji Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo.
16 stycznia na Twitterze, gdzie ks. Międlar określa się jako "mężczyzna, Polak, katolik, narodowiec, ksiądz", duchowny napisał: "Posłuszny zaleceniom Wyższego Przełożonego, na czas nieokreślony zawieszam swoją aktywność na TT. Szczęść Boże! CWP!"