Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Misja specjalna

Zanim przyszła sama, przysłała posłańca. Miał przygotować teren na spotkanie, które zmieni Kościół. W nikomu nie znanej wiosce sześciokrotnie ukazał się anioł.


Przed stu laty słowo „Fatima” katolikowi znad Sekwany, Renu czy Wisły nie kojarzyło się absolutnie z niczym. Imię to znali muzułmanie. Wiedzieli, że Fatima – najmłodsza, ukochana córka Mahometa i jego pierwszej żony Chadidży – uważana jest za najdoskonalszą kobietę islamu i określana jako sajjida, przywódczyni kobiet w raju. 
Dlaczego niebo dokonało ekspansji na ziemię w tym właśnie miejscu? Na nikomu nieznanej, kamienistej, rdzawej, spalonej słońcem ziemi? – W tych sprawach nic nie jest przypadkowe. Fatima, córka Mahometa, w świecie muzułmańskim jest związana z apokaliptycznymi wydarzeniami końca świata – uważa Vittorio Messori. – Zamach na Jana Pawła II
nieprzypadkowo miał miejsce 13 maja, w rocznicę pierwszego objawienia. Rok później przez 40 minut papież modlił się w Fatimie, dziękując Maryi za ocalenie.
Fatima oblegana jest przez 
6 milionów ludzi rocznie. Stojąc w tłumie kilkuset tysięcy pielgrzymów, trudno sobie wyobrazić, że Maryja wybrała przed 99 laty niepozorną, zabitą dechami wioskę. O takich miejscach mawia się „zapomniane przez Boga”, ale wystarczy prześledzić historię trojga pastuszków, by zobaczyć, że to bzdura. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy