Oko w oko z ks. Oko przejdź do galerii

Ks. Oko: Dla mnie to honor to, że największe ośrodki nienawiści i zdrady Kościoła mnie atakują. To znaczy, że wykonuję dobrą pracę.

W kościele bł. Karoliny w Tarnowie 3 października odbył się wykład ks. dr. hab. Dariusza Oko pt. "Gender jako zagrożenie dla dzieci, młodzieży i rodziny". Jego organizatorem było Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Tarnowskiej.

- Wiemy, jaka toczy się walka o duszę człowieka, o nasze rodziny, o wiarę. Musimy być świadomi tych zagrożeń i mądrze dokonywać wyboru - mówił Stanisław Klimek, prezes SRK, wyjaśniając motywy organizacji spotkania "Oko w oko z ks. Oko".

Ks. Oko, zwracając się do zebranych członków stowarzyszenia, podkreślił, jak ważna jest ich rola, rola tego rodzaju organizacji, które dbają o rodzinę i o jej jakość. - Rodzina jest najpiękniejszym dziełem Boga, jest miejscem tworzenia się człowieka. Wszystko, co święte, dobre, jest niestety nieustannie zagrożone. Musimy się umacniać, by móc się skutecznie bronić przed atakami na rodzinę - podkreślił teolog.

Jednym z takich zagrożeń jest gender. - Kiedy zaczynałem tę walkę, ludzie nie wiedzieli jeszcze, o co chodzi. 10 lat spędziłem na Zachodzie w ponad 50 krajach i znam te mechanizmy. Wiem, jaka inwazja idzie na Polskę, dlatego chcę bronić przed tym, co można porównać do najazdu bolszewików, którzy chcieli zniszczyć Polskę. To jest rodzaj bolszewickiej, ateistycznej ideologii - mówił profesor z Krakowa.

Ks. Oko odniósł się także do artykułu, jaki na jego temat pojawił się w ostatnim czasie w "Gazecie Wyborczej". - Byłem zaszczycony, ponieważ poświęcono mi półtora razy więcej miejsca niż Putinowi i Obamie - skomentował kapłan. - Wiadomo, że "Gazeta Wyborcza" to jest największy ośrodek nienawiści do Kościoła w Polsce, robi wszystko, żeby Kościół zniszczyć, dlatego jeśli tacy mnie atakują, to się cieszę, bo to jest najlepsze potwierdzenie tego, że dobrze służę Kościołowi. Oczywiście, na pewno część ludzi nie wiedziała, co to znaczy. Dla wielu jestem jednym z głównych obrońców Kościoła i dostaję taki cios w plecy ze strony Watykanu. Wyglądało na to, że to pracownik Kongregacji Nauki Wiary zajął się jakimś wielkim heretykiem. To jednak nie Watykan mnie nienawidzi, ale ks. Charamsa, który zaraz potem przyznaje, że jest gejem - dodaje teolog.

Jak twierdzi, wcześniej też już było kilku, którzy domagali się od Episkopatu, by go ukarano. Zwykle to dla nich źle się kończyło. - Tak było już z Czajkowskim, Bonieckim, Bartosiem, Obirkiem, Prusakiem - mówi ks. Oko.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Beata Malec-Suwara