Nowy numer 13/2024 Archiwum

In vitro: wszystko dozwolone

Przyjęta przez Sejm ustawa o in vitro pozwala na tworzenie wielu zarodków i mrożenie, a nawet niszczenie niewykorzystanych w procesie sztucznego zapłodnienia. A to tylko jedna ze skandalicznych praktyk, na które pozwala uchwalone właśnie prawo.

Rządową ustawę poparło aż 261 posłów, przeciwko było 176. Za jej odrzuceniem głosował klub PiS z Jarosławem Kaczyńskim i kandydatką na premiera Beatą Szydło, a także klub Zjednoczonej Prawicy z Jarosławem Gowinem na czele. Ten ostatni wraz z posłem Czesławem Hocem z PiS byli bardzo aktywni w czasie prac nad projektem w sejmowych komisjach. Zgłosili kilkadziesiąt poprawek ograniczających złe skutki regulacji, ale wszystkie zostały odrzucone. Ustawę zgodnie poparły ugrupowania lewicowe, natomiast w rządowej koalicji widać wyraźne przesunięcie w lewo. Ponad połowa posłów PSL była za, w ten sposób partia ta pokazała, że jej odwołania do chrześcijaństwa to fikcja. Opadły też wszelkie złudzenia co do Platformy Obywatelskiej. Panowało przekonanie, że w ugrupowaniu tym jest frakcja konserwatywna, jej politycy w rozmowie z GN zapowiadali, że nie poprą ustawy rządowej w zaproponowanej wersji. Na 202 posłów PO przeciwko było jedynie pięcioro: Joanna Fabisiak, Mariusz Grad, Andrzej Gut-Mostowy, Mirosław Pluta i Lidia Staroń. Nie ma w tym gronie posła Ireneusza Rasia, który zagłosował za, mimo że deklarował, że bez zakazu niszczenia i zamrażania zarodków ustawy nie poprze.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy