Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Traktat o przymusie

Cierpienie po prostu... jest. I zawsze razem z miłością. Pomagać cierpiącym trzeba. Taki (moralny) przymus.

Doktor nauk medycznych Tadeusz Borowski-Beszta, choć lekko zgarbiony, dość energicznie wchodzi po schodach. Mówi bardzo cicho i wolno. Opowiada, świadomie dobierając każde słowo. I raczej nieświadomie, między niemal każdym zdaniem, zawiesza głos. Stawia pauzę. – Chcieliśmy, żeby nasi podopieczni mieli warunki jak najbardziej zbliżone do domowych. Dlatego hospicjum jest podzielone na sześć, a niedługo już będzie na siedem stref – wyjaśnia. W każdej części, w czystych, jasnych, nieprzepełnionych salach, ustawiono od kilku do kilkunastu łóżek. W łóżkach leżą osoby terminalnie chore. Czekają na przejście. Słowa „umieranie” dr Borowski-Beszta, nie lubi.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy