Zarzut szpiegostwa dla cywila

Cywil zatrzymany w środę przez ABW usłyszał zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu - dowiedziała się w czwartek PAP w dwóch niezależnych źródłach zbliżonych do sprawy. Według mediów drugi z zatrzymanych - oficer Wojska Polskiego - również usłyszał zarzut, jednak prokuratura tego nie potwierdza.

W środę zostały zatrzymane dwie osoby - starszy stopniem oficer Wojska Polskiego, który pracował w MON, oraz cywil. Według mediów ten ostatni to prawnik z podwójnym obywatelstwem Polski i Rosji, pracujący w jednej ze stołecznych firm i szpiegujący dla rosyjskiego wywiadu.

Według nieoficjalnych informacji PAP osobno prowadzone sprawy przez prokuratury cywilną i wojskową zostały skoordynowane i zatrzymania przeprowadzone równolegle przez ABW. Cywil miał być od kilkunastu miesięcy w kręgu zainteresowania służb. Oficer - jak podawały media - miał być śledzony od dwóch miesięcy.

W sprawie cywila rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie prok. Zbigniew Jaskólski poinformował PAP w czwartek, że najwcześniej w piątek ok. godz. 10 będzie mógł wypowiedzieć się w tej sprawie. Wiceszef tej prokuratury Waldemar Tyl powiedział portalowi tvn24.pl: "Zakończyliśmy czynności z zatrzymanym. Jest on podejrzany o szpiegostwo".

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie również zapowiedziała, że w piątek planuje wydać komunikat na temat śledztwa dotyczącego drugiego zatrzymanego. Rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej ppłk Janusz Wójcik poinformował, że są realizowane kluczowe czynności w śledztwie, jednak mediom - jak mówił - prokuratura nie ma nic do przekazania. Rzecznik Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ryszard Filipowicz powiedział, że nie udziela informacji "z uwagi na dobro śledztwa i ze względu na bezpieczeństwo państwa".

Również prokurator generalny Andrzej Seremet mówił w czwartek rano, że więcej informacji o śledztwach będzie można ujawnić za kilka dni. "W tej sprawie wczoraj trwały przeszukania zarówno w pomieszczeniach zajmowanych przez tę osobę, o której mówimy w MON-ie, jak i w pomieszczeniach, które zajmowane były przez tę osobę w wątku cywilnym. Gromadzi się materiał dowodowy, dzisiaj będą przesłuchania" - zapowiadał Seremet w TVP Info.

W środę MON podał, że zatrzymano oficera Wojska Polskiego w związku z podejrzeniem o pracę na rzecz obcego wywiadu. W akcji wzięli udział funkcjonariusze ABW i żołnierze Żandarmerii Wojskowej, ale - jak zaznaczył rzecznik resortu płk Jacek Sońta - podstawą były materiały Służby Kontrwywiadu Wojskowego. W czwartek Prokuratura Generalna potwierdziła, że dzień wcześniej zatrzymano także cywila.

Rzecznik prasowy ABW Maciej Karczyński potwierdził w czwartek, że ABW na zlecenie obu prokuratur przeprowadziła w środę zatrzymanie oficera i cywila podejrzewanych o pracę na rzecz obcego wywiadu. Nie chciał podać innych szczegółów sprawy.

O sprawie ma w piątek o godz. 13 rozmawiać sejmowa komisja ds. służb specjalnych, która chce się spotkać z szefami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Według Radia ZET oficer to pułkownik z departamentu MON zajmujący się wojskowymi systemami komputerowymi, który usłyszał też zarzut udzielania informacji obcemu wywiadowi. Prawnik nie ma takiego zarzutu, bo próbował uzyskać wrażliwe informacje dla Rosjan, ale nie zdążył tego zrobić - podało radio. Według portalu tvn24.pl prawnik miał współpracować z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU. Według RMF FM oficer i prawnik mieli działać razem, a wojskowy od co najmniej 4-5 lat wynosił z resortu obrony informacje i przekazywał je prawnikowi. Ten zaś zostawiał je rezydentom GRU - podało RMF FM.

Kodeks karny przewiduje za szpiegostwo, czyli udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, od roku do 10 lat więzienia. W razie udzielenia informacji, których przekazanie może wyrządzić szkodę państwu, minimalna kara to trzy lata. Natomiast w przypadku organizowania lub kierowania działalnością obcego wywiadu kara przewidziana w kodeksie karnym to od 5 do 15 lat lub 25 lat więzienia.

 

« 1 »