Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zamiast skupić się na tym, co mam, skupiam się na tym, czego nie dostałem. Bo żyję według ciała

Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Mt 13,16

Czy widzę to, co naprawdę powinienem zobaczyć, i czy słyszę to, co naprawdę powinienem usłyszeć? No, nie wiem. Gdybym naprawdę widział i słyszał, byłbym szczęśliwy. Jestem prosty chłopak i dla mnie szczęście to jest szczęście, a nie jakieś tam „może być” albo „jest fajnie”. Ale żeby było jasne – jestem szczęściarzem! Bóg jest wobec mnie naprawdę hojny i dał mi tyle, że grzechem byłoby marudzić. Tylko że ja czasami nie potrafię tego docenić i grzeszę. To jest to moje nieszczęście. Zamiast skupić się na tym, co mam, i na tym budować swoje życie, skupiam się na tym, czego nie dostałem, albo na tym, co straciłem, i łapię doła. Dlaczego tak jest? Bo żyję według ciała. Gdybym żył według ducha, moje serce biłoby zupełnie innym rytmem. Im bardziej ciało i jego pożądliwości rządzą naszym życiem, tym bardziej smutni jesteśmy. Radość to jeden z głównych przymiotów świętości. Podobno tylko święty chodzi uśmiechnięty. Myślę o uśmiechu duszy. O tym uśmiechu, który mimo grymasu cierpienia widać w oczach świętych ludzi. Tak jest, kiedy się widzi i słyszy to, co powinno się widzieć i słyszeć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy