Nowy numer 13/2024 Archiwum

„Smoleńska sekta” miała rację

Okazuje się, że „smoleńska sekta” miała rację twierdząc, że wrak i oryginały czarnych skrzynek są niezbędne do zakończenia smoleńskiego śledztwa.

Przez ostatnie trzy lata członkowie tzw. Komisji Millera wciskali Polakom propagandę, że sporządzony przez nich raport ostatecznie wyjaśnia przyczyny katastrofy smoleńskiej. Krytycy raportu, oprócz wskazywania ewidentnych uchybień i licznych sprzeczności, podkreślali, że nie można ustalić powodów tragedii bez dostępu do oryginałów czarnych skrzynek i wraku samolotu.

Czołowy propagandzista „antysmoleńskiej sekty” (ludzi, którzy wbrew faktom ślepo wierzą w rządową wersję katastrofy) Maciej Lasek cały czas twierdzi, że komisja miała dostęp do wraku, nie dodaje przy tym, że ledwie przez 10 dni i nawet nie pobrała próbek na obecność materiałów wybuchowych z poszycia samolotu.

W ostatnich dniach biegli powołani przez prokuraturę zadali dotkliwy cios „antysmoleńskiej sekcie”. Jak podała Rzeczpospolita, nie chcą wydać opinii bez pełnego dostępu wraku i oryginału czarnych skrzynek. Co więcej domagają się też od Rosjan dokumentacji dotyczącej lotniska w Smoleńsku, jego wyposażenia, osób pracujących na lotnisku oraz aktów normatywnych regulujących system sprawowania kontroli ruchu lotniczego 10 kwietnia 2010 r. Tyle, że wszystkie te dowody znajdują się w rękach Rosjan. I tak oto dochodzimy do momentu, w którym premier Donald Tusk, w imię rzekomej „przyjaźni” z Putinem (która zresztą po wybuchu sprawy ukraińskiej odbija mu się czkawką) całkowicie oddał śledztwo stronie rosyjskiej. Można powiedzieć, że nie miał wyjścia, że Rosjanie i tak zrobili by co chcieli. Być może, ale nawet nie spróbował negocjować, nie podjął oferty ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, aby prowadzić wspólne śledztwo, nie poprosił o pomoc UE i NATO.

Po czterech latach okazało się, że ludzie oskarżani o przynależność do „smoleńskiej sekty” w kwestii dostępu do wraku i oryginałów czarnych skrzynek mieli rację i zachowywali się racjonalnie, w przeciwieństwie do wyznawców „antysmoleńskiej sekty”, którzy kierują się ideologią Platformy, a nie rozumem.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Bogumił Łoziński

Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.

Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego