Nowy numer 13/2024 Archiwum

Fides et Ratio pisze do nuncjusza ws. gender

Zarząd Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio pisze list otwarty do nuncjusza apostolskiego w Polsce po jego spotkaniu z feministkami z Kongresu Kobiet. Wedle relacji, którą członkinie Kongresu przekazały KAI abp Celestino Migliore spotkał się z nimi w sprawie listu, jaki Kongres wystosował do papieża Franciszka ws. gender.

Dnia 4 marca 2014 roku

Jego Ekscelencja Abp Celestino Migliore
Nuncjusz Papieski w Polsce

Czcigodny Księże Arcybiskupie, Nuncjuszu,

W imieniu Zarządu Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio, zrzeszającego pracowników różnych uczelni, artystów i działaczy społecznych w Polsce oraz poza jej granicami, wystosowaliśmy dnia 7 grudnia 2013 roku list do Ojca Świętego, Papieża Franciszka, będący odpowiedzią na pismo skierowane od Kongresu Kobiet Polskich, wysłane do Jego Świątobliwości.

W naszym liście podkreślaliśmy, że Kongres Kobiet zrzesza niewielki procent kobiet polskich i to przede wszystkim kobiet niewierzących, a z większością ich postulatów nie utożsamia się wielomilionowa  rzesza Polaków - wierzących kobiet, małżonek i matek polskich, a także wierzących mężczyzn.

Dnia 4 marca 2014 roku z komunikatu podanego przez przedstawicielki Kongresu Kobiet po spotkaniu z Księdzem Arcybiskupem Nuncjuszem wynika, iż Papież Franciszek postuluje, aby: „nie wzbudzać strachu przed gender".

Jako przedstawiciele tych środowisk, które zajmują się postulowaną przez Jana Pawła II promocją Cywilizacji Miłości, ale także ujawnianiem tych aspektów  ideologii gender, które usiłują wdrożyć ideologię śmierci, pragniemy podkreślić, że Ojciec Święty ma całkowitą rację – nikomu z nas nie chodziło i nie chodzi  o wzbudzanie jakiegokolwiek strachu przed gender, ale tylko i jedynie o odważną postawę obrony tych najcenniejszych dla nas wartości, w które ideologia gender uderza.

Pragniemy zapewnić, że szanując godność każdej kobiety i jej prawa do równego traktowania, będziemy bronić polskie kobiety przed próbami wdrażania tzw.  praw reprodukcyjnych, a więc prawa do legalnej aborcji na życzenie, antykoncepcji i in vitro, których to praw domagają się osoby zaangażowane w prace Kongresu Kobiet oraz w realizację programów gender studies. Osoby te aborcję uważają za podstawowe prawo kobiety, nie przyznając prawa do narodzenia się dziecku, szczególnie wtedy, gdy poczęte dziecko nie jest przez rodziców chciane, lub też jest upośledzone lub chore. Osoby te chciałyby także zapewnienia każdej kobiecie prawa do refundowanej antykoncepcji oraz finansowanych przez państwo (do 4 próby) medycznych procedur wspomaganej prokreacji. Osoby te postulują zapewnienie dzieciom prawa do liberalnej edukacji seksualnej, sprzecznej z wartościami uznawanymi przez rodziców.

Będziemy bronić polskich dzieci  przed genderowymi programami zalecanymi przez WHO w ramach tzw. Standardów seksualnych, które nie mają żadnych podstaw naukowych, a wręcz są uderzeniem w prawidłowy, integralny  rozwój dzieci! Będziemy bronić dzieci i młodzież przed rzekomymi pomocami naukowymi (Księga siusiaków, Księga Cipek, Duża Księga o aborcji) uderzającymi  w ich czystość i niewinność oraz w ludzką godność! Będziemy bronić młodego pokolenia przed deprawującymi genderowymi programami, które usiłuje się nam narzucić w ramach liberalnej  edukacji seksualnej, negującej wszelkie normy moralne w dziedzinie ludzkiej seksualności, propagowanych przez młodzieżowych liderów - edukatorów seksualnych (Ponton, Jaskółka, Nawidator)!

Będziemy bronić zagrożonego przez ideologię gender małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny! Będziemy bronić prawa rodziców do wychowywania dzieci własnych dzieci zgodnie z wyznawanymi przez nich wartościami!

Będziemy bronić Polski przed próbami ratyfikacji genderowej Konwencji Rady Europy O zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej!

  Jak pisaliśmy w imieniu Zarządu Fides et Ratio w Liście otwartym, wystosowanym dnia 27 stycznia 2014 roku, tytuł Konwencji odnosi się do słusznych i koniecznych działań ochronnych wobec osób doświadczających przemocy, jednak zawartość Konwencji wprowadza zupełnie inne treści niż sugeruje tytuł. Treść Konwencji przyjmuje nową definicję płci, rozumianą jako „społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn” - art. 3c. Oznacza to odrzucenie biologicznych uwarunkowań płci jako cechy konstytutywnej człowieka. Taka redefinicja całkowicie zmienia antropologiczne ujęcie osoby ludzkiej.

Za strukturalne źródło opresji względem kobiet genderowa Konwencja uznaje ład społeczny, oparty na fundamencie kultury judeo-chrześcijańskiej. Rozwiązania zawarte w dokumencie nakładają na państwa ratyfikujące Konwencję obowiązek wprowadzania w programach edukacyjnych treści służących „wykorzenieniu zwyczajów i tradycji opartych na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn”, a także promocję niestereotypowych ról przypisanych płciom (art. 12 w zw. z art. 14 Konwencji). Zobowiązania takie godzą w prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, gwarantowane przez art. 48 ust. 1 Konstytucji.

Postulaty zawarte w Konwencji negują przyjęte we wszystkich cywilizacjach naturalne zadania wynikające ze zróżnicowania płciowego kobiet i mężczyzn jako współmałżonków i rodziców, a służące dobru rodziny i społeczeństwa. Zadania te traktowane są jako szkodliwe stereotypy.  W ich miejsce proponuje się role zgodne z ideologią gender. Wdrażanie przez państwo proponowanych przez Konwencję postulatów ma być monitorowane przez szeroko rozbudowany system kontroli unijnej. Warto podkreślić, że w obecnej sytuacji naszego państwa, które boryka się z tak wieloma problemami społecznymi i finansowymi, proponuje się kosztowny eksperyment, w dodatku  nie służący dobru obywateli. Mamy świadomość, że konieczne jest popieranie słusznych działań ochronnych wobec osób doświadczających przemocy. Jednakże istniejące już w Polsce przypisy prawne w pełni gwarantują ochronę ofiar przemocy. Tym samym więc nie ma żadnej potrzeby ratyfikacji Konwencji.

Będziemy w naszej Ojczyźnie kontynuować budowę Cywilizacji  Miłości! Jest to nasz obowiązek w imię pamięci  Wielkiego naszego Rodaka -  Jana Pawła II.

Tak więc szanując godność każdego człowieka oraz  jego prawo do równego traktowania i integralnego rozwoju, będziemy bronić miłości, godności małżeństwa i rodziny, będziemy bronić prawa do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci.

Pragniemy gorąco zapewnić o naszej niezłomnej postawie w obronie tych wartości, w obronie Cywilizacji Miłości!

Maria Ryś

Prezes Zarządu Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio

*

Przeczytaj także: Nuncjusz relacjonuje spotkanie z feministkami

 

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy