Nowy numer 13/2024 Archiwum

Ukraina umiera, Unia umarła

Nie chciałbym być w skórze jakiegokolwiek polityka z zachodniej Europy, który teraz lub co gorsza jeszcze później przyjechałby do Kijowa.

Unia zostawiła Ukraińców na pastwę kryminalisty Janukowycza. Przespała, nie zrozumiała tego, co się dzieje na Ukrainie. Dała się ograć kryminaliście (wątpiących odsyłam do biografii „prezydenta”) Janukowyczowi. Albo – co równie prawdopodobne – z prawdziwą ulgą przyjęła decyzję władz w Kijowie o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią.

Kiedy pokojowy Majdan – byłem, widziałem, jak to wyglądało na samym początku – przerodził się w zbrojne miasteczko polowe przygotowane na wszystko, nie było żadnej konkretnej oferty ze strony Unii, która byłaby atrakcyjna dla Ukrainy. To prawda, że nie wiemy, co Janukowycz obiecał Putinowi – i wtedy żadne przynęty z Zachodu nie pomogą, jeśli kryminalista jest w kleszczach gangstera rodem z KGB. Ale Unia mogła jedno – już dawno mogła wprowadzić sankcje dla oligarchów bliskich władzy: choćby zablokować ich konta, które mają w wielu krajach zachodnich.

Teraz Majdan znowu płonie i krwawi. Nie wiadomo, kto dziś zaczął i zerwał rozejm – wygląda na to, że ogień otworzył snajper ze strony powstańców. Mogła to być również prowokacja. Ale najbardziej prawdopodobne jest to, że sytuacja rządzi się już logiką wojny – i powstańcy są gotowi na wszystko. Dlatego nie chcę myśleć, jak mogą być przywitani ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec  i Polski, którzy chcą teraz coś tam zdziałać. Bagnety zrozpaczonych i pewnie już całkowicie zdesperowanych Ukraińców mogą być wymierzone nie tylko w lokalne białe kołnierzyki. Świadczy o tym krótki list, jaki wystosowali niedawno powstańcy do Zachodu, zacytuję go w całości, w oryginale i bez cenzury: „Dear USA and European Union: act now or fuck off!”

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny