Mylisz się i twój Bóg też się myli – usłyszała Mary Wagner z ust sędziego, skazującego ją na więzienie za to, że broniła prawa dzieci do życia. W Chinach? Nie, w oazie demokracji, Kanadzie.
Vanier Center for Women, 655 Martin Street, Box 1040, Milton, Ontario L9T 5E6, Canada. Z dopiskiem: for Mary Wagner. Pod taki adres można wysyłać korespondencję do 38-letniej Kanadyjki. Pod tym adresem Mary Wagner odsiaduje swój wyrok. Została skazana za to, że przed kliniką aborcyjną pokojowo pikietowała w obronie życia nienarodzonych oraz prowadziła rozmowy z wchodzącymi do kliniki kobietami, próbując odwieść je od zamiaru zabicia swoich dzieci. Czasem nawet ze skutkiem pozytywnym. Sędzia uznał, że nie miała prawa... narażać kobiet na „dodatkowy stres”. Niedawno w więzieniu odwiedził ją jeden z ośmiu członków komisji kardynalskiej papieża Franciszka, kard. Oswald Gracias, arcybiskup Bombaju. A ks. Paul Hrynczyszyn, który stale odwiedza Mary w więzieniu, nie ma wątpliwości, że ma do czynienia z nową świętą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina