Dziewiętnastu uczestników „Manify dla wszystkich” francuski sąd skazał na rok więzienia za transparent „Hollande do dymisji”. Muszą zapłacić też po 15 tys. euro mandatu.
Są studentami i uczestniczyli we wszystkich Manifach, które przeszły ulicami Paryża w ostatnich miesiącach w obronie rodziny. Ich grzech to fakt, że nieśli transparent z napisem „Hollande do dymisji”, a potem wywiesili go przy rue de Solferino, a więc przed paryską siedzibą PS (Partii Socjalistycznej). Należą do skrajnie prawicowej organizacji "Génération identitaire" .
Studenci muszą nie tylko zapłacić po 15 tysięcy euro, ale sąd skazał ich na rok więzienia.
"Ten proces i wyrok to jakaś farsa" – pisze dzisiejszy Le Figaro.
Za najbardziej "niebezpiecznych" sąd uznał Guillaume’a, Matthieu, Dimitriego, Gaël i Floriana. Część z nich to studenci z Rouen, jeden pracownik banku z Nicei, pejzażysta z Havre i doradca ds komunikacji z Paryża. W skazanej 15 są dwie dziewczyny. Jak relacjonują w rozmowie z paryskim dziennikiem wszyscy byli zaskoczeni wezwaniem na rozprawę. – Myśleliśmy, że ktoś nam robi niezły kawał – mówią. – To skandaliczne by wydawać pieniądze i trwonić czas wymiaru sprawiedliwości na takie rzeczy.
26 maja, w dniu największej manifestacji, w której uczestniczyło prawie dwa miliony ludzi nad Sekwaną, skazani szli spokojnie w tłumie. Po czym przeszli pod siedzibę PS, gdzie siedzieli po turecku do wieczora w milczeniu. Mimo nakazów policji nie opuścili rue Solferino. Aresztowano ich więc na 48 godzin. "Génération identitaire", do której należą znani są przede wszystkim z tzw. Aktywizmu w internecie. To oni założyli profil na Facebooku nawołujący do wyjścia na ulice 26 maja i 14 lipca. Kilkakrotnie PS domagała się ich likwidacji.
Ich obrońcy będą wnosić apelację. Twierdzą, że nie tylko brak obciążających dowodów w tej sprawie, ale jest tu mowa o "wyimaginowanym przestępstwie, które nie jest znamienne".
Przeczytaj też:
Joann Bątkiewicz-Brożek