W uroczystościach wzięło udział kilkanaście tysięcy osób ze stolicy i całej Polski, w tym abp Gerhard Ludwig Müller oraz kilkunastu biskupów i nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore. Kard. Kazimierz Nycz zawierzył Bożej Opatrzności Kościół w Polsce i całą Ojczyznę.
VI Dzień Dziękczynienia rozpoczęła tradycyjnie procesja z Placu Piłsudskiego w kierunku Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Uczestniczyły w niej rodziny z dziećmi, duchowieństwo i wspólnoty archidiecezji warszawskiej, a także przedstawiciele różnych grup zawodowych, m.in. górników, hutników i górali oraz prezydenci miast papieskich i przedstawiciele parafii, których patronem jest św. Andrzej Bobola.
Podczas tegorocznej procesji kard. Kazimierz Nycz i prezydent Bronisław Komorowski wspólnie powitali wiernych i przemówili do nich przed Belwederem. Procesja z relikwiami dotarła przed świątynię przed południem. W Mszy św. wzięło udział kilkanaście tysięcy warszawiaków. Eucharystii przewodniczył abp Gerhard Ludwig Müller, prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.
Witając zgromadzonych przed świątynia Opatrzności Bożej, kard. Nycz powiedział, że potrzebujemy dziś wielkich świadków wiary, takich jak św. Andrzej Bobola. Podkreślił, że podczas liturgii modlić się będziemy za rodziny, które są fundamentem ojczyzny, a budować trzeba na skale, nie na piasku.
Abp Müller w homilii przypomniał, że wiary i Kościoła na polskiej ziemi nie udało się pokonać ani mocarstwom imperialistycznym w okresie zaborów, ani też w XX w. Hitlerowi i Stalinowi, którzy usiłowali stworzyć świat bez Boga. Także w dobie współczesnego neopogaństwa Polska nie może ulec tym tendencjom - apelował kaznodzieja.
Znaczącą część homilii abp Müller poświęcił obronie rodziny. Wskazywał, że Bóg powołując człowieka do istnienia chciał, by naturalne środowisko jego wzrostu i rozwoju stanowiła właśnie rodzina. Podkreślił, że w obecnych czasach trzeba bardzo bronić "godności i świętości rodziny – związku jednego mężczyzny z jedną kobietą" a zadanie to spoczywa na wszystkich wierzących: na ustanawiających prawa i tych, którzy świadectwem swego życia mogą ugruntowywać właściwe rozumienie wartości rodziny.
Abp Müller wskazywał, że aby zachować swą historyczną tożsamość Polska musi przeciwstawić się ideologii materialistycznej i "kultywować swoją wierność historii, w którą wpisane jest wielkie dziedzictwo chrześcijaństwa!" Ekonomia jest ważna, ale nie może ona być fundamentem wszystkiego - tłumaczył kaznodzieja dodając, że "materializm i egoistyczne samozadowolenie są błędną drogą do Europy i w Europie, drogą wiodącą ku przepaści. Europa może właściwie rozwijać się tylko wtedy, gdy wykorzysta swój duchowy potencjał".
(obraz) |