Nowy numer 17/2024 Archiwum

Kilometr narodowej dumy przejdź do galerii

Pomysł na uszycie najdłuższej polskiej flagi zrodził się kilka lat w szczecińskim Civitas Christiana, kiedy młodzież skupiona wokół organizacji dowiedziała się o Żołnierzach Wyklętych. Dowiedział się i… ks. Tomasz Kancelarczyk, opiekujący się młodymi.

- Poznawanie historii tych bohaterów było mocnym doświadczeniem. Przepiękne życiorysy bohaterów, którym komuna odebrała wszystko: życie, godność, dobre imię. Z młodzieżą oglądaliśmy filmy, czytaliśmy opracowania - opowiada ks. Tomasz. - W końcu ktoś stwierdził, że musimy bohaterów upamiętnić. I przybliżyć Żołnierzy Wyklętych mieszkańcom miasta.

Pomysłów było wiele. Jakieś odczyty, prelekcje, koncerty. Ale przecież warto z pamięcią o bohaterach wyjść szerzej - na ulice!

Po długich rozmowach wyklarowała się w końcu idea niecodzienna: uszycia flagi. Najdłuższej w Polsce. Flaga to symbol polskości. Biały i czerwony kolor to patriotyzm, pamięć, dramatyczne historie tysięcy osób. Ks. Kancelarczyk stwierdził:

- Oni walczyli za nas, umierali. Potem nimi pomiatano przez lata. Uszyjemy im flagę kilometrową!

Młodzież odpowiedziała: - Za takie poświęcenie? Kilometr to za mało!

Z przyczyn technicznych jednak, stanęło na kilometrze. Młodzi się cieszyli. Zbierali szyki i siły. Opór pojawił się wśród niektórych starszych. Mówili, że to się nie da. I sensu nie ma. Po co marnować pieniądze?

Jednak decyzja zapadła. Na początku roku ks. Kancelarczyk zakupił ponad 2 tys. metrów materiału. Po równo - białego i czerwonego. Za co? Na kredyt od dobrych ludzi. Bo pieniędzy na flagę Civitas Christiana nie miała.

Pod koniec lutego, w I Liceum Ogólnokształcącym w Szczecinie, w wielkiej auli, zebrała się grupa trzymająca igły. Pani Bernarda dowodziła grupą szwaczek.  W szyciu pomagała młodzież.

- Jak zobaczyłam te bele materiału, to się za głowę złapałam - opowiada pani Bernarda. - Każda bela ciężka, materiału dwa kilometry.

Belki materiału podzielono na części. Panie szwaczki usiadły w równych odstępach. Maszyny w ruch! Młodzież pomagała z materiałem, żeby się nie plątał. Zwijała uszytą flagę. Pani Benia czuwała, żeby nikomu nici nie zabrakło. Wymieniała pęknięte igły. Raz, dwa, trzy. Ciach. Robota zaczęła iść do przodu. Jak szwaczki szyć zaczęły rano, popołudniem skończyły. Wtedy ośmiu osiłków wzięło zwiniętą flagę na ramiona. I poniosło te 300 kg dumy - do siedziby Civitas. Jednym z nich był Adrian Perec:

- Ludzie młodzi cieszyli się, pytali, po co to robimy. Niektórzy nie wiedzieli o istnieniu Żołnierzy Wyklętych. Tłumaczyliśmy, a oni mówili: super inicjatywa! I tylko dwóch zapijaczonych meneli splunęło w nasza stronę. Daje to do myślenia…

Poniosą ją w świat

W piątek 1 marca, w Narodowym Dniu Żołnierzy Wyklętym ks. Kancelarczyk i młodzież z Civitas przydźwigają flagę na szczeciński pl. Grunwaldzki. Równo o godz. 18.00 - ruszą bohaterskimi ulicami miasta. Przejdą ul Piłsudskiego, Szarych Szeregów, Al. Wojska Polskiego, do kard. Wyszyńskiego. O godz. 19.30 abp Andrzej Dzięga odprawi uroczystą Mszę Św. w intencji Żołnierzy Wyklętych i ojczyzny.

- Jest niebezpieczeństwo, że nie znajdziemy tylu młodych ludzi, żeby wspólnie ponieść rozwiniętą flagę. Dlatego będę miał ze sobą nożyczki. Jeśli noszących będzie zbyt mało odetnę flagę - mówi ks. Tomasz. - To byłby symbol i alarm: że jeszcze nie dorośliśmy do tego, żeby wspólnie uczcić Żołnierzy Wyklętych. I że nadal zbyt mało Polaków wie - kim ci bohaterzy byli.

Ks. Kancelarczyk znany jest głównie z działalności pro-life. Jest założycielem m.in. Bractwa Małych Stópek, jest też twórcą szczecińskiego Marszu dla Życia. Dlaczego tym razem zajął się Żołnierzami Wyklętymi?

-  Wychowanie patriotyczne łączę bardzo mocno z wychowaniem do obrony życia. Hasło Bóg, Honor, Ojczyzna są charakterystyczne dla patriotów. A honor to rozpoznanie godności każdego człowieka. Jako obrońca życia, Polak, dbam aby młodzież wiedziała, że broniąc najmłodszych, są patriotami - mówi ks. Tomasz.

Niedługo szczeciński Marsz dla Życia. Podczas Marszu chętni będą mogli… kupić kilometrową flagę. Bo flaga zostanie pocięta na setki mniejszych. A cegiełka za własną, biało - czerwoną, będzie kosztować 10 zł. I tak patriotyzm połączy się z obroną życia. A młodzież z Civitas spłaci zaczerpnięty (po wielokroć) dług.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Najnowsze