Faworyci do pokojowego Nobla

Wśród potencjalnych laureatów tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla są obrońcy praw człowieka z Afganistanu, Rosji, Kuby i Białorusi, a także amerykański ideolog walki bez przemocy - pisze w środę agencja AFP.

Laureata pokojowego Nobla poznamy w najbliższy piątek. Lista kandydatów utrzymywana jest w sekrecie. Wiadomo jednak, że w tym roku do Pokojowej Nagrody Nobla nominowanych jest 231 osób.

Poniżej przedstawiamy faworytów, wymienianych przez AFP:

Aleś BIALACKI:

Ten 50-letni szef jednej z najbardziej znanych białoruskich organizacji praw człowieka, Centrum Praw Człowieka "Wiasna", jest symbolem oporu na Białorusi i walczy z autorytarnym reżimem prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.

Aresztowany w sierpniu 2011 roku działacz został pod koniec listopada skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i na konfiskatę mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka. Do aresztowania opozycjonisty przyczyniły się dokumenty bankowe przekazane władzom białoruskim m.in. przez Polskę. Skazanie Bialackiego wzbudziło oburzenie na Zachodzie. Organizacja Amnesty International uznała go za więźnia sumienia.

Gene SHARP:

84-letni amerykański politolog i ideolog walki bez przemocy (nonviolent action). Opisał ją w książce, która mogła zainspirować uczestników arabskiej wiosny. Napisana w 1993 roku "From Dictatorship to Democracy, A Conceptual Framework for Liberation" (ang. Od dyktatury do demokracji: Ramy koncepcyjne wyzwolenia) została umieszczona w internecie; nie chronią jej prawa autorskie. Zawiera ona 198 pomysłów na "interwencje bez przemocy", takich jak sit-iny, strajki, bojkoty czy równoległe rządy.

Yoani SANCHEZ:

Opozycyjna kubańska blogerka urodzona w 1975 roku. Od ponad pięciu lat jest uosobieniem nowej formy oporu wobec komunistycznych władz Kuby. Na swoim blogu "Generacion Y" opisuje życie codzienne na Kubie, krytykując bierność władz w Hawanie i zwątpienie Kubańczyków. Była wielokrotnie nagradzana i zyskała międzynarodowe uznanie. Twierdzi, że jest nagminnie nękana przez siły bezpieczeństwa. Wielokrotnie była zatrzymywana; po raz ostatni 5 października w Bayamo, gdzie miała relacjonować dla hiszpańskiego dziennika "El Pais" proces młodego Hiszpana oskarżonego o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęło dwóch opozycjonistów.

Swietłana GANNUSZKINA:

Ta 70-letnia Rosjanka uczestniczyła na początku lat 90. w tworzeniu Centrum Praw Człowieka stowarzyszenia Memoriał. Memoriał został założony pod koniec lat 80. jako inicjatywa mająca doprowadzić do budowy centrum pamięci ofiar represji stalinowskich. Po rozpadzie ZSRR stowarzyszenie rozszerzyło działalność i stało się organizacją praw człowieka, która propaguje "dojrzałe społeczeństwo obywatelskie i demokrację opartą na zasadzie państwa prawa" i w ten sposób chce zapobiegać powrotowi totalitaryzmu.

W 1990 roku Gannuszkina współtworzyła komitet Akcji Obywatelskiej, który działa do dziś, pomagając uchodźcom oraz imigrantom z byłych republik ZSRR. Po majowym powrocie Władimira Putina na Kreml Gannuszkina zrezygnowała z uczestnictwa w Radzie ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji, w której zasiadała od 2002 roku.

Sima SAMAR:

Ta 54-letnia była minister w afgańskim rządzie jest pionierką walki o prawa kobiet w swoim kraju. Obecnie jest szefową Niezależnej Afgańskiej Komisji Praw Człowieka, czyli pierwszej organizacji badającej przypadki łamania praw człowieka w kraju. W 1989 roku Samar założyła organizację pozarządową Shuhada, która obecnie prowadzi cztery szpitale, 12 klinik, 60 szkół oraz schronisk dla kobiet w Afganistanie i Pakistanie. Wielokrotnie grożono jej śmiercią.

« 1 »