Nowy numer 13/2024 Archiwum

Gdy zabraknie wyczulenia…

Szymonek nie żyje. Ale wokół nas jest wiele innych dzieci.

W marcu 2010 roku płakała cała Polska: w cieszyńskim stawie znaleziono ciało małego chłopca. Mógł mieć od 1 do 4 lat. Po badaniach patomorfologicznych ponad wszelką wątpliwość okazało się, że mały Jaś (jak go nazwano) nie zginął przypadkiem... Umarł po tym, jak ktoś uderzył lub kopnął go mocno w brzuch: nastąpiła perforacja jelita cienkiego, zapalenie otrzewnej. Śmierć powolna, w męczarniach… Po dwóch latach od tragedii wiadomo, kto skrzywdził Jasia. A tak naprawdę – Szymona. To jego rodzice…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy